26 listopada 2012

WRACAM - po pracowitym okresie przygotowań ozdób świątecznych

Witam Was serdecznie
Ależ się wiele ostatnio u mnie dzieje....
Mam taki natłok pracy,  że notorycznie brakuje mi godzin w dobie....
Ale wiem od moich koleżanek, że nie tylko ja mam problem z brakiem czasu.....
Wciąż narzekamy, że doba dla nas powinna trwać nie 24h a ze 30h minimum....
ah gdyby tak się dało.....marzenia.....
Póki co musimy sobie kobiety radzić dzielnie w tym gorącym dla nas okresie przedświątecznym...
Rozmawiałam ostatnio z moją koleżanką i stwierdziłyśmy zdecydowanie, że ozdoby świąteczne powinno zaczynać się robić już w okolicach czerwca - wtedy istniałaby realna szansa na wyrobienie się w czasie, a i doby by nam śmiało starczyło...
Po ostatnich dwóch  tygodniach ciągłej pracy, sypiania po 4-5 godzin dziennie, picia hektolitrów kawy - mój organizm WOŁA o pomstę do nieba....
W każdym razie nadrabiam zaległości blogowe i wrzucam fotki, co tam się ostatnio działo.....
Na pierwszy rzut lecą bombki świąteczne wykonane metodą reliefu......



1 komentarz:

  1. wykonane metodą reliefu...? jaśniej proszę, bo to dla mnie czarna magia :)))
    w każdym bądź razie ... cudne są !
    Buziole Moniś :)

    OdpowiedzUsuń